Poprzedni krążek MP nie zdążył jeszcze wystygnąć po wyjęciu z odtwarzacza, a tu już jest nowa pozycja firmowana ksywą tego producenta. Zastanawiałem się jak będzie z relacją ilość/jakość. Oraz czy przypadkiem nie skończy się przesytem...
Album poza premierowymi numerami zawiera remiksy i strony B singli, i prawdę mówiąc skupiłem się bardziej na bitach, niż na popisach mcees (m.in. Torae, Ruste Juxx, Royce Da 5'9", Largo Pro i Grand Daddy). Krótko mówiąc - cały Marco Polo. Intrygujące sample, dynamiczne i tłuste bębny, a wszystko złożona zusammen do kupy w ten sposób, że posiada niezwykłą moc wywoływania intensywnych retrospekcji. Przynajmniej u mnie. :)
Przyznam - nie jest to na pewno płyta odkrywcza, ale z uwagi na "plastyczność" aranżacji z pewnością na dłużej zagości w moim playerze. Dorzucam "Ambition" - najciekawszy moim zdaniem, także tekstowo. Enjoy.
Rzekłem,
Elien.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz