środa, 30 grudnia 2009

Koniec roku.


Za każdym razem, gdy tylko okazuje się, że karty w kalendarzu zostały mocno przetrzebione, we wszystkich redakcjach zaczyna się szaleństwo. Wybierają (subiektywnie i wg tylko sobie znanych kryteriów) 10 najlepszych lub 11 najgorszych, czy też 125 jakichkolwiek osób, fryzur i złamań. Czego tu nie ma: najgorsza 11 Bundesligi, 10 najlepszych publikacji, najgłupsze wypowiedzi gwiazd i prawdziwe kuriozum: najbardziej widowiskowa kraksa w F1, z uzasadnieniem: Jest takie fantastyczne zdjęcie, na którym widać bolid Kubicy z jednym kołem unoszący się w powietrzu niczym spodek. Jak widać Einstein formułując swoją myśl o głupocie i wszechświecie ustanowił żelazne i niepodważalne prawo.
Jako podsumowanie wypadałoby zrobić zestawienie 10 najbardziej idiotycznych zestawień i nadać temu bieg w internecie. Zapewne ktoś bardziej kreatywny ode mnie rychło to zrobi. ;)
Tymczasem w związku z nadchodzącym rokiem 2010 życzę nam wszystkim jak najmniej obcowania z głupotą, bo że jej samej nie ubędzie jestem pewien. Niestety.

Rzekłem,

Elien.

Brak komentarzy: