
Już pierwsze 10 minut zamieniło się w kompletnie odjechany spektakl bredni, błędów, niedomówień, a potem progam spokojnie podryfował w kierunku klasycznej politycznej pyskówki.
I teraz co lepsze smaczki:
Pitera mówiąca: "Szczekowianka", że niby ten klub z Jaworzna.
Palikot z radością i emfazą nastolatka pokrzykujący dobrze znane "...jebać PZPN" i mówiący wprost o związku "...ten burdel".
Jagodziński porównujący PZPN ze społeczeństwem.
Jagodziński porównujący PZPN ze społeczeństwem.
Tomaszewski używający populistycznych zagrań przeciw populistom.
Ladies & gentleman, oto przed Wami cudaki i dziwaki, wybryki natury i co tylko. Wyobraźcie sobie to, co ja teraz widzę. 5 osób znających tylko jedną, swoją dziedzinę i do tego prowadzącą poruszającą się jak dziecko we mgle w meandrach polskiej piłki. Dobrze, że godzina późna, bo szkoda na to czasu...
Dlaczego taka fota? Bo to też porażka. :D
Rzekłem, Elien.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz