piątek, 25 maja 2012

Atut - Funkmatazz vol. 1


Właściwie to nie wiem dlaczego piszę o tym dopiero teraz, a zwalanie winy jedynie na brak czasu byłoby trywialne. Niemniej po raz kolejny mój wzrok zatrzymał się na rzeczonej pozycji. Jeśli więc macie w zanadrzu 21 minut i 25 sekund między zajęciami, pracą i radosnym, niczym nieskrępowanym obcowaniem cielesnym z drugą osobą, to warto dla wytchnienia sięgnąć po tę EPkę. Wyszperane, charakterystyczne sample i gospodarz, który jest jakiś i który ma coś do powiedzenia, nie wywołując jednocześnie przykrego uczucia zażenowania. Albo jest pewnie do ściągnięcia w sieci, ewentualnie można pisać tu: adam.tutte@hotmail.com.


Pyrsk ludkowie, 
E.

Brak komentarzy: