poniedziałek, 8 marca 2010

M.O.P. - "CLEAR THE WHOLE PROJECTS"



Niedawno przeszukiwałem zasoby PEB-a w poszukiwaniu  jakiejś nowości. Oprócz genialnej płytki Gift Of Gaba,  natknąłem się na nowe wydawnictwo spod znaku Mash Out Posse, kapeli, którą od zawsze darzyłem wielką sympatią. Niestety wstąpienie do G - Unit nie wyszło im na dobre i ostatnie dokonania nie były już tak udane. Szczerze Wam powiem - nie spodziewałem się po tej płycie niczego wielkiego, ot kolejna płytka wypalonych krzykaczy z Brooklynu...Przede wszystkim bałem się bitów, przewidywałem jakieś marne cykacze, na których Billy Danze i Lil'Fame brzmią jak moja stara, hehehe. Przed przesłuchaniem rzuciłem okiem na gości i tu się lekko zaskoczyłem. Sami przyznajcie - iście doborowe towarzystwo: Jay - Z, Big L (!!!), Biggie (!!!), Redman, Krumbsnatcha, Heather B, Beanie Sigiel, Ludacris, Fat Joe, Sticky Fingaz, Busta Rhymes...Słabo??!! :) Zachęcony tą listą zacząłem słuchać i ...z każdym kawałkiem szczena lądowała niżej, a banan na moim pysku rósł do nienaturalnych rozmiarów. Tu niemal KAŻDY kawałek wgniata w fotel, bity jakby żywcem wyjęte z lat '90 po prostu roz-pier-da-la-ją !!!! Kawałek "Rock La Familia Reunited" słuchałem już chyba milion razy, bit mega rozkurwiacz :)) Ale chyba najbardziej jaram się kawaliną z Big L-em "What Am I Gonna Do". Po prostu MISTRZOSTWO ŚWIATA!!! Niesamowicie bujające, klasyczne biciwo, na którym Big L robi co chce, a głowa sama chodzi w dół i w górę jak automat :) Do tego jeszcze zajebiste cuty w refrenie i w efekcie otrzymujemy kawałek idealny. Serio, dawno się tak niczym nie jarałem, jak tym numerem....Aż strach było pomysleć, co mnie jeszcze czeka podczas przesłuchiwania tego cd. I do końca się nie zawiodłem - piękne, klasyczne, w przeważającej większości oparte na dęciakach bangery. Cytując z okładki jest to "nieoficjalna autobiografia" zespołu, mam świadomość, że większość tych kawałków to tylko remiksy, ale jeżeli ma ona brzmieć w taki sposób, to ja jestem jak najbardziej ZA !!! Dla wszystkich fanów M.O.P jest to pozycja obowiązkowa, a dla mnie jest to po prostu totalny rozkurwiacz.......Zasysać, jarać się...M......O.......P !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jeśli jesteś gotowy na to, że nie oderwiesz się od swojego odtwarzacza przez jakis tydzień, delektując się tą płytą, zasysaj
tutaj.

Eneka

Brak komentarzy: